sobota, 13 października 2012

MINI SURVIVAL

Na Regatach i na Festynie Militarnym zostaliśmy zauważeni przez kierownictwo Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej. Zwrócono się do Klubu z prośbą o obsługę pod względem zapoznania ze środkami łączności przewodowej i radiowej  Mini survivalu - Eurocamping w Błędowie II Misja Specjalna. Zadanie nie byle jakie: dzieci na Mini survivalu były w przedziale wiekowym od 6 do 12 lat. Łącznie w naszych zajęciach udział wzieło 173 dzieci. Zgodziliśmy się na to pomimo odległości ( 28 km w jedną stronę), jeździliśmy tam w każdą środę wożąc ze sobą telefony, centralę, radiostacje, anteny, maszty i oczywiście siebie z dobrym humorem. Będąc na miejscu, od godz. 15:00 do 17:00 prowadziliśmy zajęcia z łączności przewodowej - wykorzystaliśmy nasze telefony polowe oraz łącznicę polową ŁP-10. Dzieciaki miały zabawy co nie miara. Od miejsca gdzie odbywały się pokazy czyli od tzw. "grilla" ciągnięte były linie do domków campingowych, podłączano telefony i ciągle dzwoniono i rozmawiano przekazując informacje i polecenia. Pod "grillem" była centrala, czyli ŁP-10. Po 17:00 była obiadokolacja na którą również nas zapraszano. Około 17:30 zaczynała się zabawa z radiem: każdy z uczestników musiał przeprowadzić łączność i za to otrzymywał certyfikat. Wykonanie zadania z łączności radiowej możliwe było dzięki kolegom którzy na każde nasze zawołanie odpowiadali i prowadzili łączności niekiedy przez 2 - 3 godziny ze zmieniającymi się operatorami - młodymi, być może przyszłymi krótkofalowcami. Były dwa dni kiedy nie było korespondentów: jeden z tych dni to ze względu na sprawy organizacyjne survivalu byliśmy tam we wtorek a nie w środę, a drugi to gdy padał deszcz i była burza. W te dni oraz w chwilach gdy korespondenci musieli ogłosić przerwę w nadawaniu Zbyszek SP9UNQ brał swojego ręczniaka, wchodził do lasu i prowadziła łączności. przy radiostacji bazowej siedział wtedy Marek SP9DYA. Ile sprawiliśmy tym radości to wiemy tylko my, Kadra Mini survivalu w której był też kolega krótkofalowiec Oleg SP9GCQ.
Gdy Marek był na urlopie w Błędowie był za niego Rafał SQ9KEI. Łącznie "przepracowaliśmy" 9 dni w Błędowie.


i co zrobić z tym drutem?




Już wiem, muszę wziąć telefon, kabel i iść do swojego domku


Ile radości i zabawy podczas rozmowy przez telefon na korbkę

dwie ręce to za mało Marek musiał trzymać mikrofon bo inaczej nie dało się nic odczytać ze ściagi

A teraz po łączności trzeba przepisać z "zapisków" dane łączności do logu


Zbyszek objaśnia jak połączyć poszczególne telefony  aby mogli rozmawiać, jak podsłuchać o czym mówią i jak rozłączyć


Niestety, nie te okulary albo cyferki na skali się rozmazały, młoda "krótkofalówka" zastanawia się: " co za Stefan Paweł dziewięć Paweł Dorota Grażyna łamane dziewięć - czy oni wszyscy będą ze mną rozmawiali i dla czego się łamia jak to ja będę pierwszy raz rozmawiała!"

Byli też tacy, co pierwszy raz mieli do czynienia z radiostacją lecz nie potrzebowali pomocy, ściąga była przeczytana wcześniej a dalej to tylko małe podpowiedzi od "suflera"

To właśnie masz powiedzieć do mikrofonu

Wcale nie było tak trudno jak sobie wcześniej myślałam

A mnie to lotto, to oni teraz prowadzą łączności a ja tylko słucham

Kadra Mini survivalu no i oczywiście nasz kolega Oleg nazwany tutaj od swojego znaku (SP9GCQ) Guciem
Ada wypisuje wszystkim uczestnikom turnusu CERTYFIKATY 



oprócz świergotania w głośniku radiostacji świergotały również ptaszki

rodzic pisklęcia tylko patrzał kto pójdzie do gniazda i kogo zadziobać

Marek pauzuje a przy radiu Zbyszek w klubowej koszulce



na pewno nie będzie działało
Koniec zajęć, wszyscy uśmiechnięci, nikogo "radio nie zjadło", każdy uczestnik ma certyfikat

1 komentarz:

  1. Witajcie.
    Bardzo dobra i udana impreza. Spędziłem kilka godzin na prowadzeniu łączności z uczestnikami. W ich głosach słychac było wielką treme i radość . Miejmy nadzieje że
    może kilkoro z nich dołaczy do naszego grona.
    Pozdrawiam i do usłyszenia za rok w czasie nastepnej edycji tej imprezy.
    Andrzej SP9CPU

    OdpowiedzUsuń